Eternal
(Samael) O nożach Tlima można powiedzieć jedno - są
niezwykłe jeśli chodzi o "urodę". Używając swojej wyobraźni Mariusz
tworzy naprawdę świetne wizualnie noże - o jakości nie wspominam bo o rzeczach
oczywistych się nie mówi. Ale ja powiem
Nóż
który opiszę to C434 Eternal z serii chromowanych. Pewnego
dnia odebrałem swoje nożydło zamówione u Tlima - pierwsze wrażenie jak zwykle
to samo, jeśli chodzi o noże spod jego ręki - stylistyka "postnuclear"
- rękojeść pozoru wyglądająca na bardzo niewygodną, ostrze rwące się do pracy,
tym razem bez charakterystycznego kamuflażu... biorę go w łapę i po raz kolejny
jestem pełen uznania dla Tlima - leży jak na miarę. Ostrość na poziomie kartkowym,
jakość wykonania jak zwykle na wysokim poziomie - nie ma się do czego przyczepić.
Pora coś nim zbroić.
Na początek przybliżę jego parametry,
korzystając z danych na stronie producenta Długość
ostrza: ok. 13 cm Długość całkowita: ok. 25 cm Grubość: ok. 4 mm Stal:
NC6, hartowanie bainityczne, powłoka twardy chrom, stonewash Rękojeść: G10 Używając
go od razu przeszedł do pierwszej linii - wypad w Bieszczady. Ciosanie patyków
wyszło wzorowo więc sprawdziłem jak się będzie czuł przy rąbaniu małych gałęzi
- mocna faktura rękojeści pozwoliła na wygodną pracę w rękawicach - efekt: zrąbane
gałązki. Może batonowanie? Proszę bardzo - pieniek o średnicy 5 cm poszedł bez
problemu - chrom nie odniósł żadnych obrażeń, waliłem w niego dość ostrożnie -
jam jest człek prosty i praktyczny, nóż służy do cięcia, do rąbania mam siekierę
Ostrość
- wzorowa. Przygotowanie jedzenie nie nastręczało żadnych problemów, krojenie
chleba, bułek jak i pomidora okazało się łatwe, pomimo 4 mm grubości. Szukałem
jakiejś lodówki do testu, ale jak to w Bieszczadach, w zimę trudno taką znaleźć
Przez
tydzień drobnych prac ostrość praktycznie nie spadła wcale.
Pora
na bardziej agresywne środowisko. Przygotowanie ogniska na plaży nie sprawiło
problemu podobnie jak w Bieszczadach - tutaj grał w duecie z kukri który rąbał
drwa, Eternal działał przy bardziej precyzyjnych pracach jak np. wydłubanie drewnianej
łyżki - oceniam to na 4-, wielkość ostrza trochę przeszkadzała - cięcie i ostrzenie
badyli na ognisko- 5+. W trakcie łażenia po Helskiej plaży obfitej z różne dziwne
rzeczy, począwszy od żarówek poprzez ludzkie kości po opony znalazłem kawał grubej,
okrętowej cumy - zatarłem dłonie i przystąpiłem do ataku - cięcie zapiaszczonej
polipropylenowej cumy o średnicy 10 cm zajęło mi jakieś 40 sekund - cięło się
przyjemnie, nawet lepiej niż Militarką bo w chwycie Eternal jest wygodniejszy
- cóż, po tej próbie kartek już nie ciął, podobnie jak Mili - szybka akcja na
trianglu i jest ok.
Z uwagi moje łażenie
w bojówkach w morzu miałem okazję sprawdzenia jak sobie poradzi z wodą morską
- po kilku godzinach takiego spaceru pozostawiłem go w pochwie i poczekałem do
następnego dnia... jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem tylko kilka rdzawych
plamek w miejscu KT -widać chrom naprawdę świetnie chroni ostrze - moje zadowolenie:
bezcenne. Ale ale - rękojeść to nie takie Wifirifi więc jej też poświęcę trochę
uwagi. Jako że wykonuję dość specyficzny zawód, miałem okazję poczochrać nóż w
pochwie mając go zamontowany na kamizelce taktycznej - oprócz piasku u wejścia
do kabury po małym czołganiu i kilku ledwo widocznych rysek po otarciu się ścianę
nic nie znalazłem, choć miałem pewne obawy co do tego G10 które Tlim zastosował
w tym nożu - widać niepotrzebnie. O wygodzie już wspomniałem - Mariusz tworzy
rękojeści wyglądające na takie, które są strasznie niewygodne dla użytkownika
- nic bardziej błędnego! Rękojeść leży wygodnie w dłoni, nic nie uwiera, nic się
nie wpija - ergonomia na 5. Walory tego noża jako "fightera" są na poziomie
zadowalającym - w mięcho w kuchni włazi świetnie, cięcia na zawieszonym kawałku
wychodziły idealnie - jedynym minusem jest jego długość - ale cóż, autor tego
noża nie projektował go jako noża do walki
W
kuchni radzi sobie całkiem nieźle - o pomidorach i chlebie już wspomniałem, zamrożone
mięso tnie świetnie, tak samo jak warzywa. Pochwa z kydexu ze szlufką dokręcaną
do niej daje nam spore pole do popisu - można ją zamocować do panelu udowego jak
i pod ładownicę z magazynkami - dzięki odkręcanej kydexowej szlufce mamy możliwość
noszenia jej na pasie.
Nóż
w całości oceniam na 5 - za przystępną cenę otrzymujemy świetny nóż do lasu i
na dłuższe wypady, dobrze trzymający ostrość, z bardzo dobrych materiałów jak
i w prawie idealnym wykonaniu. Samael |