Nowy nóż
skandynawski - kilka fragmentów z narodzin noża. (Tlim)
Noże
skandynawskie które ostatnio zrobiłem, miały głownie ze stali węglowej NC6, hartowanej
na bainit oraz drewniane rękojeści.
Noże
nad którymi obecnie pracuję będą trochę inne.
Poniżej pokażę w wybranych
fragmentach, jak powstaje jeden z nowych skandynawków, trochę inny niż poprzednie.
Postaram
się uwidocznić różnice ukryte w ostrzach, na pierwszy rzut oka identycznych, z
tego samego gatunku stali lecz po innej obróbce cieplnej.
Pokażę
też jak powyższe różnice wpływają na sam proces powstawania noża oraz jaki wpływ
mają na cechy końcowe gotowych już noży.
Założenia
Najważniejszą
różnicę, między wcześniej zrobionymi przeze mnie skandynawami i obecnymi nożami
stanowią ostrza, wcześniej hartowane na bainit, teraz na martenzyt.
Nie
żeby bainit był zły, po prostu coś za coś.
W bainicie ciut
niższa twardość była ceną za większą plastyczność i mniejszą kruchość tak przydatną
w nożach bushcraft, którymi się
np.batonuje. W małe noże skandynawskie nikt, niczym tłuc nie powinien, raz to
z racji na niewielkie rozmiary i wątłą budowę hidden tang, dwa że to nóże nie
do tego.
Tym razem mają być to noże wyłącznie do cięcia i dlatego
wybrałem martenzyt, by uzyskać twardość powyżej 60HRC.
Przygotowanie
stali.
Materiałem na ostrza tak jak i w poprzedniej serii
była stal węglowa NC6.
Aby
wyciągnąć maksimum twardość ze stali trzeba ją maksymalnie szybko schłodzić po
austenizacji. Ostrza hartowane na bainit były chłodzone izotermicznie w gorącym
oleju przez dość długi czas, tym razem chłodzenie miało przebieg ciągły i o wiele
szybszy, a medium chłodzącym była solanka.
Drugim czynnikiem
odpowiadającym za twardość, wytrzymałość, odporność na ścieranie = trzymanie ostrości
jest wielkość ziarna. Stal
z dużym ziarnem będzie krucha, będzie miała niższą twardość i jej odporność na
ścieranie też nie będzie wysoka. Zmniejszanie ziarna wykonałem podczas jednego
z cykli obróbki cieplnej jeszcze przed hartowaniem. Zabieg ten miał na celu
poza redukcją ziarna, rozbicie węglików i równomierne ich rozmieszczenie.
Stal
zmiękczyłem i wyszlifowałem ostrza.
Hartowanie,
testy po.
Szybsze chłodzenie, to większe naprężenia wewnętrzne,
ostrza trochę się pogięły, lecz żadne nie pękło.
Kontrola twardość
pilnikami dała wynik zakres 60-65HRC(przy błędzie pomiarowym +2HRC/-0HRC)
Kontrola
ziarna w przełomach z próbek.
Dała wynik bardzo dobry.
Prostowanie na kowadle wypaczonych ostrzy.
Mimo
wysokiej twardości tylko jedno ostrze z czterdziestu nie przetrwało tego zabiegu.
Stan po prostowaniu pozostałych, ocalałych ostrzy testowany
jest przy pomocy prasy o nacisku 1T. Lepiej niech pękną tu i teraz niż później,
gdy nóż będzie gotowy.
Tym
razem, wszystkie ostrza przeszły próbę nienaruszone i jak widać nie są kruche
jak szkło mimo znacznej twardości. Małe ziarno stali napewno pomogło przy teście
.
Dalsze prace.
Pozostało
naostrzyć i oprawiać przyszłego skandynawa.
Kora
brzozy - to łatwy do pozyskania naturalny i prosty w obróbce materiał chętnie
stosowany przez skandynawskich wytwórców noży już od dawna. I ja postanowiłem
sprawdzić jaki efekt uzyskam, wykorzystując ten ciekawy i nietypowy dla mnie materiał.
Gardka i dupka noża z fragmentów zrzutów
renifera.
Brzozową
korę łatwo ciąć nożyczkami na żądanej wielkości kawałki. W sumie ponad pięćdziesiąt
brzozowych przekładek.
Po
sklejeniu...
...pierwszy
szlif...
...
i końcowy.
Teraz
impregnacja i nastęny nóż skandynawski gotowy.
Jeśli chcesz być informowany o nowych dostępnych
nożach, nowych artykułach, tutorialach, zmianach na stronie - podaj swój
email.
If you wish to be informed about new available knives, new articles, tutorials,
changes to the site - enter your email.