SC
EDC (CHROM)po czasie jakimś. (b.d.fot)
SD-
EDC Jest to wersja "no bulshit" opisu z tego tematu : Mały
chrom od Tlima SC-EDC (PrzemoBK)
Nóż od początku
pełnił rolę podstawowego nożyka EDC. Po pierwszym tygodniu zacząłem częściej go
używać miast podziwiać. Pełnił role kanapkowca, wybieracza musztardy, ketchupu
itp ze słoika. I tu pierwsze zauroczenie, węglówka pod chromem jest całkowicie
bezpieczna, nie zaobserwowałem żadnych nalotów, przebarwień i rdzawych przybrudzeń.
Cała opieka antykorozyjna zamyka się wytarciem KT.
Jednym zdaniem zadania
związane z jedzeniem, nie stanowią dla noża wyzwania. Znakomicie smaruje
kanapki, tnie na desce obrabia mięso oraz porcje drobiowe wraz z kostkami dla
psiaka.
Jednak nie tylko kuchnia jest miejscem użycia noża, czasem
trzeba wyjść na świeże powietrze.
Trzymanie podczas strugania oraz
efekty tegoż postanowiłem zobrazować na fotkach poniżej.
Struga
się lekko, wygodnie oraz wyjątkowo łatwo uzyskujemy optymalny układ noża w ręku.
Nic się nie ślizga i nie klinuje . (po zwiórowaniu widocznej na zdjęciach
kupki drewek, nóż nie wymagał ostrzenia)
Czas na obrazki. (fotki pozowane,
choć ich efekty prawdziwe)
Kuchnia:
Struganie:
Warsztatowe
dziwactwa: (różne skórki, dętka na gumki recepturki, guma gazowa, plastik, pas
nośny, smycz z grubej skóry, tektura, podkładka pod mysz z gąbki i plastiku, itp)
Nożem
pracuje się intuicyjnie w prawie każdym materiale, za wyjątkiem gąbki, gdyż po
prostu jest na takie rzeczy za krótki. Na powłoce nie zaobserwowałem pozostawania
brudów poza gumą gazową, która pozostawiła ślady... Zeszły one jednak podczas
zabawy z kartonem. Praca na desce jest łatwa i przyjemna, powłoka nie klinuje
się w gumie, czy grubszej skórze, nie ma problemów z wycinaniem łuków czubkiem.
Nożyk stworzony jest jakby do drobnych prac warsztatowych, z racji wielkości sprawuje
się lepiej jako pomocnik kuchenny czy narzędzie warsztatowe niż strugacz obozowy.
W czasie posiadania Chroma, był on kilkukrotnie polerowany na pasku
i raz na końcu zabawy przeostrzony TriAnglem poprzez kilkanaście smyrnięć po brązowych
i hop na pasek. Trzymanie ostrości jest całkiem niezłe, podczas zwykłych prac
domowych w zasadzie nie trzeba ostrzyć, a wystarczy podostrzać.
Jednym
zdaniem, dziwne ale jeszcze mi się nie znudził.
13-05-2010 Przemysław Furmanek (PrzemoBK) |