Nóż
survivalowy - co to za nóż? Bazarowe noże typu Rambo wielu
z nas w dzieciństwie kojarzyły się z nożami survivalowymi i survivalem.
Duża klinga z piłą na grzebiecie, rękojeść z rurki w której można było znaleźć
wiele różności. Haczyki, żyłka, nić chirurgiczna, igła, zapałki. Na końcu rękojeść
kompas. Ale czy taki nóż z filmów o Rambo to nóż survivalowy, czy raczej
wymysł marketingowy?
Czy tak powinien wyglądać nóż przetrwania?
Wyobraź sobie że podróżujesz po świecie. Odwiedzasz lasy,
zarówno te europejskie jak i tropikalne. Chodzisz po górach, niskich Bieszczadach,
wysokich Alpach, Himalajach. Jednego dnia jesteś na pustyni a za jakiś czas
na środku oceanu czy też w Arktyce. Czy chciałbyś nóż survivalowy
typu Rambo zabrać w każde z tych miejsc? Ja nie, gdyż myślę
że inne noże lepiej by się tam sprawdziły. Do europejskiego lasu zabrałbym
nóż typu bushcraft lub nessmuk,
w tropiki do kompletu maczetę. Chodząc po górach, jednych czy drugich
nie chciałbym dźwigać czegoś ciężkiego więc nóż nie mógłby być duży. To
samo tyczy się pustyni , środka oceanu czy Arktyki - nie duży nóż, by nie
zajmował cennego miejsca przeznaczonego na inne potrzebne rzeczy. Więc
jaki nóż jest nożem survivalowym? Myślę że bardzo wiele
zależy od warunków z jakimi się spotkamy przemierzając bezludne tereny. Wybierając
właściwy nóż warto więc zastanowić się z czym możemy mieć do czynienia w danym
miejscu i dobrać do tej sytuacji nóż, tak samo jak wybieramy resztę potrzebnego
ekwipuneku. Najlepszy nóż survivalowy sprawdzający się
w jednym miejscu może nas zawieść w drugim. Profil
osobowościowy noża survivalowego ;) Rozmiar. Nóż
survivalowy, to nóż który powinien nam pomagać przetrwać w nieprzyjaznym terenie
a nie przeszkadzać. Wybierając duży, ciężki nóż możemy go mieć szybko dosyć. Taki
nóż utrudnia wędrówkę, zajmuje przestrzeń potrzebną na inne ważne rzeczy które
powinniśmy nieść z sobą. Oczywiście w gęstej puszczy przyda się nam maczeta, gdyż
stosunkowo nieduży bushcraft czy nessmuk nie nada się nam, by torować sobie drogę
między zwisającymi lianami, czy gęsto rosnącymi krzaczorami. Dlatego w niektórych
przypadkach możemy potrzebować dwóch noży.
Konstrukcja. Zdecydowanie
noże typu full tang. Hidden tangi jest lżejszy i to jego główna zaleta lecz noże
z rękojeściami full tang są zdecydowanie wytrzymalsze. Spawane rurki, klejone,
przykręcane zawsze będą słabsze niż jednolity kawałek stali stanowiący zarówno
ostrze jak i rękojeść. Okładziny najlepiej z tworzywa sztucznego, dobra będzie
micarta lub g10 ze względu na dużą odporność na zewnętrzne czynnik zewnętrzne.
Może też być guma, lecz jest ona mniej wytrzymała mechanicznie. Drewno jeśli
jest dobrze zaimpregnowane lub jeśli należy do gatunków którym wilgoć nie straszna
jak teak też będzie bardzo dobre. Stal.
Od tego z czego zrobiony jest nóż, oraz jaka potraktowano stal podczas hartowania
zależy jaki to będzie nóż. Dawniej kupowało się to co było, dziś mamy wybór i
jest problem. Ciężko znać się na wszystkim a gatunków stali z których robi
się tylko noże jest dużo, popularnych, będących na topie z dziesięć czy dwadzieścia.
Jaką wybrać? Na początek zastanówmy się czy potrzebujemy noża ze stali
nierdzewnej czy stali węglowej. Nóż ze stali nierdzewnej nie powinien pokryć
się warstwą rudej rdzy nawet w wilgotnym środowisku. Ale nie ma róży bez kolców.
Noże ze stali nierdzewnej trudniej się ostrzy niż te ze stali
węglowej, a pamiętajmy że gdzieś w stepie możemy nie mieć ostrzałki która
pozwoli nam naostrzyć stępiony nóż. Druga sprawa, to część stali nierdzewnych
zwłaszcza w tych tańszych nożach gorzej trzyma ostrość niż węglówki. A do tych
lepszych które już dobrze trzymają ostrość ostrzy wymagana jest zazwyczaj diamentowa
osełka do ostrzenia. Noże ze stali nierdzewnej przeważnie mają słabsze parametry
mechaniczne niż te z węglówki przy hartowaniu na tak samo dużą twardość i do batonowani,
ciężkiej pracy bardziej nadają się węglówki. Osobiście uważam że jeśli nie przebywa
się w jakimś wyjątkowo wilgotnym miejscu i noża używa się na co dzień, to stal
węglowa będzie lepsza i o rdze nie ma co się martwić. Jeśli zaś potrzebujemy noża
podczas naszej wędrówki przez morza i oceany, to wybrałbym coś ze stali nierdzewnej.
Jak twardy powinien być nóż survivalow? Nie za bardzo,
powinien długo ostrość, lecz dużo ważniejsze jest to by nie połamał się nam. A
jak wiadomo im wyższa twardość, tym większa kruchość stali. Nóż duży, do rąbania,
maczeta powinny być stosunkowo miękkie i sprężyste, podczas gdy mały, podręczny
nożyk powinien być twardy i ostry. Oczywiście istnieją stale które są i twarde
i wytrzymałe, lecz cena za noże z tych stali nie są niskie. Pamiętać należy
również o tym że im coś twardsze tym trudniej się tępi ale i trudniej ostrzy.
Wybierając więc nóż zwracajmy uwagę na własne umiejętności
ostrzenia by nie rzucać się z motyką na słońce. Wielozadaniowość. Nóż
przetrwania powinien być nożem uniwersalnym. Zadaj sobie pytanie co
możesz zrobić nożem który wybrałeś. Czy otworzysz nim konserwę, przetniesz
linę, użyjesz go do krzesania ognia czy przyrządzenia posiłku? Jeśli tak, to dobrze.
Jeśli nie, to trzeba go zmienić lub zastanowić się czy nie warto zabrać dwa noże,
jeden duży, wytrzymały do rąbania, przedzierania się przez gęstwę, drugi mały,
bardzo ostry do precyzyjniejszych prac. Czasami alternatywą jest mały nóż
i toporek. Znany XIX wieczny traper "Nessmuk" Sears używał małego
noża składanego, większego nessmuka i toporka. Ergonomia.
Nóż survivalowy którego będziemy używać w ciężkich warunkach jak pisałem
wcześniej nie może nam przeszkadzać. Jego używanie powinno być łatwe i bezpieczne. Rękojeść
powinna być tak wyprofilowana by nóż wygodnie się trzymało podczas pracy. Nie
może mieć wystających, ostrych krawędzi w miejscach w których ich być nie powinno.
Rękojeść nie powinna być śliska. Pamiętajmy że gdy dłoń jest spocona, mokra
czy brudna przyczepność spada, dlatego warto pomyśleć o rękojeści gumowej lub
piaskowanej która lepiej trzyma się dłoni. Gdy
już wiemy co i jak możemy wybrać coś czego potrzebujemy. Tu dochodzimy na następnej
rzeczy. Ceny. Czasy PRL mamy już
za sobą i w sklepach, w internecie znaleźć można masę noży, tych survivalowych
również. Kupić możemy wszystko, oczywiści jeśli mamy za co ;) Zdecydowanie
odradzam noże z grupy bardzo tanich. W końcu nie nas, wytrawnych podróżników
i starych wyjadaczy, co nie jedno już widzieli, nie powinny przyciągnąć nagłówki
na aukcjach typu: "SUPER NÓŻ SURVIVALOWY RAMBO COMANDO PRO +"
czy "NAJLEPSZY NÓŻ SURVIVALOWY 9,99ZŁ". Może z ciekawości
ktoś się skusi i coś takiego kupi, ale używać takiego NOŻA w sytuacji w
której może zależeć nasze życie raczej dziękuję. Cały kontenery noży płyną
do nas z zachodu, a jeszcze więcej chyba ze wschodu. Poświęcając trochę czasu
możemy wybrać naprawdę dobry nóż. Ba, w Polsce też coś się ruszyło
i nasi rodzimi wytwórcy noży też mają nam coś do zaproponowania z oferty noży
survivalowych. Możemy zamówić ręcznie zrobiony nóż survivalowy bushcraft z pięknym
egzotycznym drewnem na rękojeści jak też wersję podstawową, ekonomiczną, która
w praktyce spisze się nie gorzej. Taki ręcznie robiony nóż może być alternatywą
do zalewającej nas z zewsząd masówki jeśli lubimy mieć coś innego. Pamiętaj
jeszcze, o jednej bardzo ważnej rzeczy. Z nożami jest jak z butami, nie
kupuj ich przed samą podróżą bo mogę zacząć ciebie uwierać w najmniej odpowiednim
czasie. Doświadczenie jest najlepszym sposobem, aby dowiedzieć się czy twój nóż
jest nożem survivalowym. 06-08-2010
Adam Zajd (az) |